Archiwum październik 2005


paź 18 2005 .:Cholerne GDYBY:.
Komentarze: 1

Gdyby człowiek miał mniej skomplikowaną naturę, byłoby znacznie lepiej. Gdyby to...gdyby tamto...dało się zmienić...ale się nie da!. Czasu brakuje żeby gdybać na temat tego jacy jesteśmy, a ja ciągle zastanawiam sie dlaczego? Nie wiem, może to syndrom osiemnastolatki i prawie dziewiętnastolatki tak wpływa na takie a nie inne przemyślenia na temat własnego "ja" albo poprostu mam kryzys wieku młodego. doszłam do wniosku że człowiek dużo sobie obiecuje a tak naprawdę nic nie realizuje z tego co postanowił. Sama sobie obiecuje duzo rzeczy że tak jak na przyszłą maturzystke przystało wezmę się za naukę, zapiszę na angielski, biologię, wreszcie zaczne chodzić na basen, na imprezy, do sklepu...ale już od tego wymieniania tego co powinnam mam dość! Żeby jeszcze choć jedno z tego wszystkiego realizowało się...a tu lipa...nie ma czasu na nic. Gdybym miała chociaż minimalny czas dla siebie też było by lepiej...Wszystko to "gdybym" zamieniłabym na bardziej stanowczy wyraz to moze sprawy potoczyły by się prościej...Narazie zaostało mi poszukiwanie czasu, który tak szybko mi ucieka...ciekawe czy go dogonię...

 

imperfect_world : :
paź 13 2005 .:Będzie lepiej:.
Komentarze: 2

<>Mroczny las<>
Ciekawy ten obrazek...wydaje sie być mroczny a jednak jest ciepły gdy tak na niego popatrzymy od środka, całkiem jak nasze życie niby bez sensu a tak naprawde niesie ze sobą duzo ciepła wewnątrz...Teraz pisze dla tych którzy nie wiedzą czymtak naprawde życie jest...fakt daje nam w kość ale ile nas uczy, a to co nam daje to naprawde wielki skarb i nie ma co sie użalać, wszyscy ci co macie utopijne opisy na gg, w myślach wam sie snują czarne myśli, zmieńcie to bo naprawde nie warto!!! Bądzmy ekonomiczni...bo to sie nie opłaca...i nie poddawajmy sie przeciwnościom!!!

 

imperfect_world : :
paź 11 2005 .:Cegła za cegłą...a budowla stanie:.
Komentarze: 2

Stanęłam dziś oko w oko z moją zdradą. Wszystko co do tej pory uważałam za część moje przeszłości powróciło. Zdarzenia, rozmowy, myśli...chaniebne czyny...Patrzyłam na niego i czułam jakby przeniosła się w czasie.Gdzies w głębi duszy wiedziałam, że kiedyś to spotkanie natąpi i nastąpiło...stosunkowo szybko. wczoraj umówieni...dziś już po wszystkim. Bałam sie bo nie wiedziałam co mam zrobic, co myslec, o czym mówić..bałam sie ze mogę coś bardziej popsuć, ale jednak nie potrzebnie wpadłam w strach. Wszystko poszło dobrze a myślałam ze bedzie gorzej. Wyjasnione zostalo to co mialo byc wyjasnione a to co nie poprostu zostaie przemilczane...i dobrze bo juz zapomnialam prawie o tym co sie wydarzylo, dziwne bo myslałam ze zawsze będzie mnie to dręczyć a tu z ostaniim naszym słowem odeszło wszystko...I teraz może być tylko lepiej!


imperfect_world : :
paź 09 2005 .:Jak żyć...żyć żeby nie bolało:.
Komentarze: 4

Kto mi powie jak żyć...
Żyć ze świadomością że ma się zróżnicowane uczucia...
Dlaczego nie są one tak proste, jak powinny...
Nierozumiem tego, myślałam kiedyś że znam siebie na tyle że sama sobie będe umiała sobie zaufać. Nie umiem jednak. Od pewnego czasu nie ufam sama sobie, nie potrafi od kąd skrzywdziłam najbliższą mi osobę...i wiem że trudno będzie nam razem wrócić do tych momentów, które uważaliśmy za szczęśliwe...bo tylko jedno przytulenie, jedna chwila która zbliżyła mnie i innego faceta sprawiła że filar po filarze naszego związku legły w gruzach...ostał się jeden ten najmocniejszy który jeszcze twardo stoi na ziemi, niezachwiany podtrzymuje szczątki naszej budowli...naszej miłości...w teraz...teraz zostało nam tylko podwinąć rękawy i budować dalej...
Jeśli moge wam coś poradzic to nie przeginajcie z alkoholem na imprezach, a jeśli jeszcze jesteście w jakimś związku to uważajcie żeby nie zrobić głupst bo potem to tylko żałuje sie postępowania...hmm jednym słowem uważajcie na nieprzyjemną panią która zwie się ZDRADA...naprawde paskuda z niej...


imperfect_world : :
paź 09 2005 .:Dają Nam szansę...a my siedzimy:.
Komentarze: 0

Dziś wybory. Dla większości z nas to zwykły dzień, kolejna nudna niedziela. Za oknami widze jak ludzie po "odbębnieniu" mszy idą "odbębnić" wybory. Jak cielaki kroczą do szkoły gdzie oddadzą głos, tylko po co? Postawią krzyżyk w jakimś miejscu nie wiedząc nawet gdzie, a potem będą tylko...narzekać. Cały nasz naród, potrafimy tylko narzekać, a gdy mamy szanse żeby tego nie robić, zmienić coś na lepsze, chociaż  w minimalny sposób to niestety nie wykorzystujemy tego. Tylko dlaczego? Czy ktoś mi odpowie na to pytanie? W sumie rozumiem to że kandydaci reprezentują sobą tyle co nic, ale coś z niczego zawsze się wykluje. Zmieńmy cos w Polsce żebyśmy my młodzi mieli lepiej kiedyś na przyszłość, bo to co teraz z nami robią to jak żeś bydła...Nie chciałam tu robic jakiegoś wykładu o naszej polskości ale wkurza mnie że w innych krajach wybory to święto, coś co jest naprawde ważne dla kraju a u nas tylko komercyjna gra, gdzie wygrana najważniejsza a cała reszta nie ma znaczenia. Zastanów sie nad tym...

imperfect_world : :