.:Jak żyć...żyć żeby nie bolało:.
Komentarze: 4
Kto mi powie jak żyć...
Żyć ze świadomością że ma się zróżnicowane uczucia...
Dlaczego nie są one tak proste, jak powinny...
Nierozumiem tego, myślałam kiedyś że znam siebie na tyle że sama sobie będe umiała sobie zaufać. Nie umiem jednak. Od pewnego czasu nie ufam sama sobie, nie potrafi od kąd skrzywdziłam najbliższą mi osobę...i wiem że trudno będzie nam razem wrócić do tych momentów, które uważaliśmy za szczęśliwe...bo tylko jedno przytulenie, jedna chwila która zbliżyła mnie i innego faceta sprawiła że filar po filarze naszego związku legły w gruzach...ostał się jeden ten najmocniejszy który jeszcze twardo stoi na ziemi, niezachwiany podtrzymuje szczątki naszej budowli...naszej miłości...w teraz...teraz zostało nam tylko podwinąć rękawy i budować dalej...
Jeśli moge wam coś poradzic to nie przeginajcie z alkoholem na imprezach, a jeśli jeszcze jesteście w jakimś związku to uważajcie żeby nie zrobić głupst bo potem to tylko żałuje sie postępowania...hmm jednym słowem uważajcie na nieprzyjemną panią która zwie się ZDRADA...naprawde paskuda z niej...
powodzenia zycze ps.uzbroj sie w cierpliwosc...przyda sie.
Dodaj komentarz