lip 26 2004

.:Przywiązanie:.


Komentarze: 7

Dlaczego przywiązanie do drugiego człowieka tak często wprawia w stan wiecznej hibernacji myslowej; wszystkio toczy sie oboj tej jednej osoby, jej świata, myśli, wszystkiego...wiążemy sie z ludzmi żeby nie być sami, kochać ich, spędzać kazdy czas a jeśli tego czasu zaczyna brakować stajemy sie niezrozumiali dla innych...ale to wszystko czegos uczy, ma nam pokazac jak bardzo kazdy jest dla nas wazny...widze własnie jak bardzo mozna sie przyzwyczaic do człowieka, przywiazac do jego osoby, sposobu zycia, do kazdego najmniejszego szczegółu, wszystko inne staje sie mniej wazne, tylko ta jedna...jedna jedyna osoba się liczy, staje na pierwszym miejscu, wszystko inne schodzi na inny tor...ale dlaczego pare dni rozstania tak boli?...można by powiedziec że samotnosc zaczyna chociaz na chwile przeszkadzać, dokuczać, a niecierpliwosc jest tak ogromna ze myśli wybiegają w przód, czas przez to wolniej płynie...ale jest jedno co pozwala przetrwać ten czas-miłość, ta co nas buduje, kaze wytrwać do następnego spotkania...tak właśnie zostałam chwilowo sama...sama ze sobą, mój Dziubuś pojechał na wakacje i wraca za ponad tydzień...a mi...mi jest smutno za Nim...od kąd jesteśmy razem to nasza tak długa rozłąka...a ja...musze czekać...a juz normalnie nie moge!!!!!!!

imperfect_world : :
29 lipca 2004, 18:49
Ja też niedługo wyjezdzam i nie będę widziała Mateusza.Tylko ze ja przez 2 tygodnie!!!! :(:( Ale trzeba jakoś wytrzymać!!!
29 lipca 2004, 18:47
Fajnego masz bloga! Ale ty się tak nie załamuj bo tydzień zleci bardzo szybko nawet nie zauważysz jak będziesz z nim siedziała na fotelu i gadała z nim!!!
29 lipca 2004, 18:44
Siemcia!!Widziałm ze skomentowałaś mojego blogaska!! Dziękusik :*:*:*
27 lipca 2004, 21:46
siemka!:) pamietasz mnie jeszcze? mojego bloga juz raczej nie bedzie bo nie za bardzo mam czas go prowadzic:/ ale jesli sobie o Tobie przypomne to bede wpadala:) a co do notki! to bardzo dobrze Cie rozumiem!:( moj Misiek jest daleko ode mnie juz tydzien go nie widzialam tesknie jak cholera a musze jeszcze do niedzieli wytrzymac buu.. :( a co do tego przyzwyczajania hmmm... bylismy 10dni nad jeziorkiem i jak wrocilam i mialam pojsc spac sama to az sie poryczalam ze juz mi nie da buzi na dobranoc i dziendobry!:( bylo tak cudownie! na kolejne jeziorko musze czekac jeszcze 15dni! ale dobra co bede tu zanudzala!:) pozdroffka! wpadne jeszcze kiedys:)
Kumcia
26 lipca 2004, 22:52
Masz racje!
www.loris.prv.pl
26 lipca 2004, 16:43
dasz radę. kobietko kochana tydzień to ani nie wiecznośc ani nie choćby życie całe. przyjedzie i będzie weselej niż przed odjazem!! pozdrawiam. lorizzzzzzzzzz
Aga
26 lipca 2004, 16:34
eh...no to sie zgrałyśmy Anciuś...hehe...masakra z tymi wyjazdami...ale ja bede przyzwyczajona bo mieszka na drugim koncu miasata.....buuuuuuu......3maj sie

Dodaj komentarz