paź 11 2005

.:Cegła za cegłą...a budowla stanie:.


Komentarze: 2

Stanęłam dziś oko w oko z moją zdradą. Wszystko co do tej pory uważałam za część moje przeszłości powróciło. Zdarzenia, rozmowy, myśli...chaniebne czyny...Patrzyłam na niego i czułam jakby przeniosła się w czasie.Gdzies w głębi duszy wiedziałam, że kiedyś to spotkanie natąpi i nastąpiło...stosunkowo szybko. wczoraj umówieni...dziś już po wszystkim. Bałam sie bo nie wiedziałam co mam zrobic, co myslec, o czym mówić..bałam sie ze mogę coś bardziej popsuć, ale jednak nie potrzebnie wpadłam w strach. Wszystko poszło dobrze a myślałam ze bedzie gorzej. Wyjasnione zostalo to co mialo byc wyjasnione a to co nie poprostu zostaie przemilczane...i dobrze bo juz zapomnialam prawie o tym co sie wydarzylo, dziwne bo myslałam ze zawsze będzie mnie to dręczyć a tu z ostaniim naszym słowem odeszło wszystko...I teraz może być tylko lepiej!


imperfect_world : :
13 października 2005, 20:21
pieknie to ujelas....
\"ze wszystkich rzeczy wiecznych, milosc jest ta, ktora trwa najkrocej\" Molier....
zapraszam ponownie do odwiedzin mojego blogusia
11 października 2005, 23:50
\"Kochać i tracić, pragnąć i żałować, padać boleśnie i znów się podnosić...\" Jak pisał Staff.

Dodaj komentarz